Niech Cię kochają

Przeczytasz w 4 minuty

Poniższy artykuł opiera się na dwóch założeniach. Pierwsze jest takie, że nie jesteś psychopatą, ani zwykłym ***** / zwykłą *****, i zależy ci na jakościowych relacjach z ludźmi w zespole, który prowadzisz. Drugie jest takie, że prowadzisz jakiś zespół. Jest jeszcze założenie dodatkowe, takie z gwiazdką. Założenie to bazuje na tym, że żaden prosty, gruby patyk nie utknął ci w końcowym otworze przewodu pokarmowego oraz, że absolutnie uwielbiasz walentynkową słodycz, wszechobecne serduszka i muzykę miłości wśród bladoróżowych kwiatów kwitnącej wiśni. Niekoniecznie na trzeźwo.

Krok pierwszy

Refleksja

Za co mają cię kochać?

Zaczniemy na poważnie, ale długo tej powagi nie utrzymamy. Zanim bowiem zaczniesz rozkochiwać w sobie swój zespół i zastosujesz którykolwiek (bądź wszystkie) z magicznych sposobów na zatrzymanie miłości, spójrz w lustro. Tam bowiem siedzi i czeka pierwsza osoba, którą musisz przekonać, że warto Cię kochać i że jest za co. Jeżeli nie przekonasz samego siebie, nikt inny Ci nie uwierzy.

A gdy już masz za sobą tę trudną i bolesną filozoficzną prawdę, to ruszamy do akcji pn. „Co zrobić, aby Cię kochali”.

Krok drugi

Akcja

Kup im coś

W serialu The Big Bang Theory Leonard przekonuje Sheldona, aby pominął wszelkie próby naprawy więzi emocjonalnej ze swoją dziewczyną i odzyskał jej uczucia pustym gestem finansowym. Ja proponuję pójść o krok dalej i zadbać o obie te rzeczy, przy czym gesty finansowe trzymać jako narzędzie wspierające, a nie budulcowe dla relacji, również tej z zespołem.

Nie słyszałam jednak, żeby stało się coś bardzo strasznego, bo manager liniowy przyniósł do pracy pączki, albo żeby wybuchł kryzys, gdy jakiś producent poczęstował swój squad mini snickersami. Zdarzało mi się widzieć szerzej zakrojone rozdawnictwo, gdy z okazji święta zakochanych, członkowie zespołu znaleźli na biurkach kartę prezentową do Empiku lub zaproszenie na 15-minutowy masaż, bo akurat masażystka miała swoją pracownię tortur na parterze biurowca. I również reakcją było raczej miłe zaskoczenie i uśmiech, a więc endorfinki poszły w górę.

Zatem być może jest to pusty gest finansowy, ale chemia jest jak najbardziej prawdziwa.

Zabierz ich na pizzę

Od lat wiadomo, że nic tak nie pobudza romantyzmu, jak wykwintne jedzenie, za które płaci ktoś inny. No cóż, może nadal cytujemy Świteziankę patrząc w oczy ukochanej osobie, ale gdy w tym samym czasie żołądek burczy za smakowitą pizzą, to romantyzm trochę podupada. A zatem zanim umówisz się z zespołem na wspólne czytanie poezji spróbuj najpierw wybrać się z nimi do pizzerii.

Co to daje? Wybitnie zacieśnia więzi pracowego koleżeństwa, odpoczywa mózg od szalonych komórek Excela oraz pokazuje, że za twoim niezłomnym profesjonalizmem skrywa się człowiek, który również dostarcza organizmowi składniki odżywcze. Poza tym, w przeciwieństwie do czytania poezji, dział HR nie będzie musiał poinformować o tym żadnego lekarza. A nawet, jeżeli jednorazowy wypad nie zacieśni więzi na długo, to… przynajmniej się najecie.

Pokaż swoją jasną stronę

Ciekawe jakie było pierwsze wrażenie zespołu o Tobie? Fakt, że ma ono duży wpływ na dalszą relację nie zmienia faktu, że ludzie się adaptują, naginają, odpuszczają i repriorytetyzują nieraz całe zestawy wewnętrznych wartości. Być może dawne pierwsze wrażenie to nie jest dokładnie to co chciał_byś, aby Twój zespół o Tobie myślał. Jeżeli wyczuwasz tutaj swój przypadek, to najwyższy czas pokazać swoją jasną stronę i zaskoczyć wszystkich. Do tej pory nigdy nie chwalił_ś za pomnijesze osiągnięcia, nie mówił_ś pierwsz_ „Dzień dobry” wchodząc do biura, nie pytał_ś jak minął weekend? No to 14 lutego zrób właśnie to i poczuj jak miłosny barometr rozwala skalę.

Zamknij się

Ach ta elokwencja, którą trzeba tak długo ćwiczyć i pielęgnować na liderskich stanowiskach – aby mówić krótko i do rzeczy, aby mówić spójnie i klarownie, aby mówić szybciej niż jedzie winda, aby mówić wyraźnie, aby mówić w wielu językach… A teraz trzeba po prostu się zamknąć i spokojnie przyjmować to, co mówi ktoś inny. Ależ to będzie trening wytrzymałości dla ego. Ale nie martw się – dasz radę.

A efekt? Żarliwe serca, do teraz zawalone niewypowiedzianymi słowami w końcu złapią oddech i zaczną bić miłosnym rytmem. I tak, możesz usłyszeć nie tylko o nowych pomysłach, starych pomysłach i o tym, jak cudownym liderem jesteś, ale również posłuchasz trochę o złości, frustracji, być może niedocenieniu, poczuciu krzywdy. Ale za to potem serduszko będzie pukać w rytmie cza cza, tak przynajmniej do końca dnia.

Krok trzeci

Wynik

Inwestuj w czekoladę

Wszystko przemija, również tak wspaniały, słodki i wypełniony ciepłem bijących serduszek dzień jak Walentynki. I nawet jeżeli w twoim krwioobiegu jest mało romantycznych krwinek, to jednodniowe próby rozkochania w sobie zespołu mogą mieć daleko idące pozytywne konsekwencje. No chyba, że ktoś dozna ciężkiego szoku, że na jeden dzień zamienił_ś się w czującą istotę z krwi i kości. Wtedy trzeba poszukać medycznego wsparcia. Dla was obojga.

Jeżeli jednak wszystko poszło gładko możesz oczekiwać, że miłość powróci i da o sobie znać, gdy to Ty będziesz potrzebować wsparcia. Miłosz Brzeziński w Głaskologii ubiera ten koncept w formę kubeczka na czekoladę. Otóż każdy nosi ze sobą kubeczek, który można wypełniać czekoladką, albo sobie tej czekoladki z kubeczka podbierać. I robiąc dla innych dobre, szlachetne, wspierające, mądre i puchate rzeczy, dolewasz czekoladkę do ich kubeczków. Gdy zaś nadejdzie moment, że to Ty będziesz potrzebować więcej dobra, wsparcia i puchatości, wtedy możesz sobie podebrać czekoladkę z kubeczków innych osób.

Nawet bez zaawansowanego stopnia znajomości matematyki można już zgadnąć, że jak nie naprodukujesz sobie czekolady na zaś, to w momencie kryzysu będziesz mógł_ sobie co najwyżej pooglądać swoje odbicie w dnie wylizanego na błysk kubeczka. A zatem inwestuj w czekoladę.

Mniej o miłości, a więcej o przywództwie?

Zostań w kontakcie, aby otrzymywać w mailowej pigułce to co mamy najlepszego.

Jak już płyniesz pod prąd, to weź ze sobą płetwy

Czyli nasz newsletter! O czym? O przywództwie, oczywiście. Zapisz się i otrzymuj co dwa tygodnie darmową przesyłkę na rozpęd.

Przeczytaj także